Reanimacja i resuscytacja krążeniowo oddechowa u dziecka, to najgorszy koszmar nie tylko dla rodzica, ale także dla każdego, kto musi się jej podjąć. I chociaż nikt z nas, nie chce musieć się tego podejmować, dobrze jest wiedzieć, jak robić to prawidłowo. W tym artykule opowiem, czy reanimacja i resuscytacja dziecka, różni się od działań na osobach dorosłych. Opowiem, jak prawidłowo przeprowadzać RKO u dzieci i na co zwrócić uwagę. Zapraszam!
Czym jest RKO?
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa (RKO), to szereg działań, mających na celu przywrócenie prawidłowego oddechu oraz akcji serca, w przypadku jej zatrzymania. Jej zadanie jest takie samo w przypadku dzieci oraz dorosłych.
Z perspektywy własnych doświadczeń, mogę powiedzieć, że każda RKO u dziecka jest ciężkim doświadczeniem. Zdarzenia z udziałem dzieci, szczególnie te tragiczne, pozostają w głowie na zawsze. Te zakończone sukcesem uskrzydlają, te drugie… no cóż wpisane są w ratowniczą rzeczywistość.
W przypadku resuscytacji dzieci kluczowe jest szybkie działanie. Jest tu kilka rzeczy, o których trzeba pamiętać i jeśli zajdzie taka potrzeba – zrobić je. To bardzo ważne! Bez względu na emocje trzeba je wykonać. Za chwile podam Ci je wszystkie i od dziś to będzie Twoje ratownicze ABC zawsze, gdy poszkodowanym będzie dziecko.
Największym wrogiem do pokonania w przypadku reanimacji i resuscytacji dzieci jest strach. Działanie w prostych krokach pozwoli Ci opanować sytuację do przyjazdu pomocy.
Zanim przejdziemy do części właściwej, na potrzeby uproszczenia treści tego poradnika, będę w nim zamiennie używał pojęć resuscytacji i reanimacji, aby wiedza była łatwiejsza do przyswojenia.
RKO u dziecka – kiedy jest potrzebna?
Reanimacja dziecka zawsze jest trudnym tematem, bo to przecież młode organizmy, “zaprojektowane” na długie lata życia. Co więc musi się zdarzyć, że dziecko ogóle musi jej potrzebować? Najczęściej dzieci potrzebują resuscytacji w wyniku nagłego zatrzymania krążenia.
W przypadku dzieci do NZK dochodzi najczęściej w wyniku hipoksji czyli w związku z niedotlenieniem organizmu. Serce działa prawidłowo. Nasuwa się więc pierwszy wniosek. Zatrzymanie krążenia u dzieci wywołane jest głównie przyczyną oddechową.
Dlatego w działaniach ratowniczych będziemy walczyć o ten oddech, a jeśli będzie taka potrzeba wykonamy go własnymi ustami!
Niewydolność oddechowa u dzieci najczęściej powstaje w wyniku:
- ciała obcego w drogach oddechowych
- podtopienie lub utonięcie
- zadzierzgnięcie (powieszenie), podduszanie
- zaostrzenie chorób układu oddechowego (astma POchP, zapalenie krtani, oskrzeli, zapalenie płuc
Jak ocenić, czy reanimacja dziecka jest potrzebna?
Jak ocenić sytuację i wybadać, czy reanimacja dziecka będzie potrzebna? Możesz to sprawdzić w kilku krokach:
- Ocena wzrokowa – siny lub blady kolor skóry zawsze jest niepokojący.
- Oceń reakcję dziecka – zawołaj, dotknij, poklep, połaskocz, uszczypnij. Jeśli dziecko nie reaguje oceń oddech.
- Połóż dziecko na płaskim podłożu na plecach, odchyl lekko głowę do tyłu (u niemowląt delikatnie).
- Sprawdź, czy w ustach nie ma ciała obcego (jeśli widzisz – usuń je pod kontrolą wzroku).
- Oceń oddech (wzrokiem, słuchem, dotykiem) przez około 10 sekund.
- Przysuń swoją twarz do ust dziecka. Wzrok skieruj na klatkę piersiową i obserwuj czy się unosi.
- Nie badaj tętna – ocena tylko na podstawie oddechu. Jest to szybsze i mniejsze ryzyko pomyłki!
- Oddycha – ułóż w pozycji bezpiecznej.
- Nie oddycha – rozpocznij resuscytację.
Uwaga! Jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji i podczas oceny masz wątpliwości czy wyczuwasz oddech, lub uważasz, że oddech jest nieprawidłowy (płytki, szczątkowy, charczący itd.) – zawsze rozpocznij resuscytację!
Na początek 5 oddechów ratowniczych
Najważniejsze! Zacznij zwalczać przyczynę, która wywołała NZK. Wiemy już, że w przypadku dzieci będzie nią najczęściej niedotlenienie i problemy z oddychaniem. Kluczowe będzie wykonanie tak zwanych oddechów ratowniczych (oddechy życia).
W tym celu odchyl głowę dziecka do tyłu. Nabierz powietrze, obejmij swoimi ustami usta malucha i delikatnie wdmuchuj powietrze przez około 1 sekundę. Tylko na tyle, aby klatka piersiowa dziecka uniosła się. Wydech następuję w sposób bierny- samoczynnie, a klatka w tym czasie opada w dół. Gdy opadnie całkowicie możesz wykonać kolejny oddech. Powtórz tę czynność 5 razy.
Wykonanie tych pięciu oddechów ratowniczych jest ważniejsze od wzywania pomocy. Jeśli działasz sam(a) najpierw wykonaj te oddechy a dopiero potem dzwoń pod numer alarmowy -999/112!
Jeśli jest więcej świadków zdarzenia warto podzielić role i wezwać pomoc wcześniej. Wykorzystaj tryb “głośnomówiący”, połóż telefon obok i wykonuj polecenia dyspozytora.
Po wykonaniu 5 oddechów ratowniczych, skontroluj stan dziecka (obecność oddechu, reakcję na bodźce). Jeśli wyczuwasz oddech ułóż dziecko w pozycji na boku i kontroluj obecność oddechu. Wezwij pomoc.
Resuscytacja dziecka krok po kroku
Jeśli oddech nie wrócił przystępujemy do kolejnego kroku, czyli robimy uciski klatki piersiowej. W tym celu przedstawiam algorytm RKO u dziecka krok po kroku:
- ułóż obie dłonie na środku klatki piersiowej (gdy dziecko jest małe możesz użyć jednej ręki),
- ramiona proste, łokcie zablokowane (nie powinny się uginać),
- wykonaj 30 uciśnięć klatki piersiowej (lub 15 uciśnięć w przypadku osób przeszkolonych w reanimacji dzieci),
- odchyl głowę dziecka do tyłu i wykonaj 2 oddechy (jak opisano wyżej),
- wykonuj naprzemiennie 30 uciśnięć i 2 oddechy,
- kontynuuj do czasu przybycia karetki lub do momentu powrotu oznak życia (ruch, kaszel, płacz).
Jak długo prowadzimy RKO u dzieci?
U dzieci zawsze walczymy dłużej. Nie przerywaj działania do czasu przybycia pomocy, chyba, że pojawią się ewidentne oznaki życia: ruch, kaszel, oddech. Jeśli masz wątpliwości – nadal prowadź resuscytację.
To pytanie, które czasem przysparza wielu problemów na miejscu zdarzenia.Przecież nie będziemy zaglądać każdemu, kto wygląda na nieletniego, zaglądać pod pachę i sprawdzać czy nie rosną tam włosy!
W przypadku małych dzieci nie ma wątpliwości, ale jeśli naszym pacjentem będzie wyrośnięty chłopak, który nagle straci przytomność na boisku. Pojawiają się pytania; robić oddechy? A może same uciski klatki? A co z AED – brać/ nie brać?
To czy Twój pacjent jest dzieckiem oceniasz Ty sam/a! Najbezpieczniej będzie przyjąć, że tak i wykonać oddechy ratownicze przed przystąpieniem do ucisków klatki piersiowej. Nie spowoduje to znacznego opóźnienia, a może być kluczowe w ratowaniu życia.
O czym pamiętać podczas resuscytacji dziecka?
Ponieważ temat jest raczej z tych trudniejszych, na koniec jeszcze raz kilka najważniejszych podpowiedzi:
Wezwij pomoc. To podstawa. Jednak jeśli działamy sami to priorytet ma podjęcie resuscytacji, a szczególnie wykonanie oddechów. Alternatywa to wybranie numeru alarmowego i położenie telefonu obok z włączonym trybem “głośnomówiącym”.
Udrożnij drogi oddechowe. U dzieci wykonujemy klasycznie – odchylając głowę do tyłu (jedna ręka na czoło, druga pod żuchwę). U niemowląt wykonujemy tylko delikatne odgięcie głowy do tyłu. Przed rozpoczęciem wentylacji sprawdzamy, czy w ustach jest ciało obce.
Pamiętaj o wentylacji. Wykonujemy ją ostrożnie – tylko na tyle, aby widocznie uniosła się klatka piersiowa. U niemowląt łatwiej jest objąć ustami jednocześnie usta i nos dziecka. Wentylacja jest sprawniejsza.
Uciskaj klatkę piersiową. To nie jest masaż serca – więc mają być porządne. Szybkie (100-120) uciśnięć i mocne (4-5 cm) Proszę nie obawiać się urazów klatki u dzieci!
W swojej 16-letniej praktyce ratownika medycznego nie spotkałem się z przypadkiem poważnego urazu związanego z uciskami klatki u dziecka. Widziałem za to wiele przypadków, gdy uratowały one “małe życie”.
Uwaga! Jeśli nie decydujesz się na wykonanie wentylacji, choć ja bardzo namawiam, aby to zrobić w przypadku dzieci, to po stwierdzeniu braku obecności oddechu należy wykonywać same uciski klatki piersiowej w sposób ciągły do przyjazdu pomocy.
Przeczytaj:
Podsumowanie
Gdy myślimy o udzielaniu pomocy dziecku natychmiast pojawia się strach. To normalne i ja to rozumiem. Jako ratownik i jako tata. Chcę jednak w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że do zrobienia jest tylko kilka prostych rzeczy. Za to korzyści, jakie mogą przynieść są na wagę zdrowia, a czasem i życia.
Szkolenia z udzielania pomocy dzieciom budzą zawsze dużo emocji. Szczególnie część dotycząca właśnie prowadzenia RKO. Po samodzielnym wykonaniu ćwiczeń na manekinach i wspólnej dyskusji widzę, nadal widzę strach w oczach kursantów, ale pojawia się tam też świadomość, że proste czynności, prawidłowo wykonane, mogą uratować “małe” życie.
Po praktykę zapraszam na szkolenie!
Zerknij też na:
Indywidualne Kursy pierwszej pomocy w Gdańsku
Kursy pierwszej pomocy dla szkół i przedszkoli w Gdańsku